To także 5 rocznica wydarzenia, które doprowadziło do szybkiej krystalizacji mojego debiutanckiego tomiku "Aubade triste".
Jako pewnego rodzaju zamknięcie wiersz, którego tytuł jawi mi się jako tytuł kolejnego - planowanego czwartego tomiku ( to zabawne, bo trzeci - "Madafakafares"- ukazał się dopiero co).
Kolejny remanent pokonkursowy po Czerwonej Róży.
Saudade alegre [ta nasza szarość]
Co nie ustoi w miejscu zbyt długo
Ona co pierwszą jest potem drugą
Ona co pierwszą jest potem drugą
Tadeusz Śliwiak Ta nasza młodość
po pięciu latach jest napis o tobie
i fotografia, a wszystko nie mówi
nic i nikomu nawet ani słowa.
to cisza, zwykła i przepowiedziana,
w której się gnieżdżę ja – kornik i drążę
ścieżki w pamięci, poszukując dźwięków,
zapachów, smaków. obrazy mam w sepii
– to elegancja z minionej epoki,
gdy wszystkie filmy były pozbawione
żywych kolorów i nawet pancerni
rwali na berlin na zszarzałym rudym.
czy byłaś szara? ja mylnie pamiętam
i choć złośliwie stara mi rymuje
chochlik mózgowy, to przecież przeczuwam
barwę i młodość, włóczkową czapeczkę
wiązaną na dwie bielutkie tasiemki
przez ręce szorstkie od stwardniałej wody,
a dalej jeszcze urywek piosenki
oszanzelize w nieznanym dialekcie.
teraz zamknąłem to w wąskich literach,
słownych szczelinach wypełnionych farbą
nie do wymycia przez spokojne deszcze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz