Ad hoc
Nic, które nigdzie jest - i jest bez końca
Philip Larkin Wysokie okna
nic, tak jak i coś, może się nie zdarzyć,
gdyż niesie w sobie cząstkę nieistnienia,
strzęp cudownego, który nie wymaga
słowa by stać się – nawet boskim cieniem
nie, tak jak i tak, wybiera milczenie,
bo echo zwraca nader gorzki owoc,
gdy z wielu gardeł płynie pieśń pochwalna
dla tanich bożków grających z talerzy
i tylko nigdzie ciągle szuka miejsca,
by być naprawdę, choćby przez minutę
lub jeden oddech, rwany aż do bólu,
kiedy kończymy nasze maratony
w blasku płynącym z okien tak wysokich,
że zamiast słońca widać tylko punkcik
o krok od raju. wyżej stygnie niebo
– niżej zaległy kiedyś nasze ciała
wbrew woli stwórcy, związane na słowo