Z tym krajem łączy mnie już tylko grawitacja

Κομνηνός Κασταμόνου

Ἰδοὺ ὁ ἄνθρωπος


Tomiki Aubade Triste i Karmageddon dostępne w księgarniach:
"Sonet", Żeromskiego 27, Radom
"Księgarnia Literacka im Witolda Gombrowicza", Żeromskiego 83, Radom
"Tarabuk" ul. Browarna 6,Warszawa
"Czuły Barbarzyńca", ul. Dobra 31, Warszawa
także internetowo


http://sklep.danmar.waw.pl/?4,karmageddon-pawel-podlipniak

http://ksiegarniagombrowicza.osdw.pl/


środa, 14 września 2016

Skleroza internetu 2.0

Specjalnie odczekałem ponad miesiąc, by sprawdzić, jak pogoń za aktualnością i chwilowe zabawki przyspieszają zapominanie o ważnych osobach. Dwa lata temu, 11 sierpnia, zniknął Robin Williams.
O tym, jak genialnym aktorem-kameleonem był, świadczy  filmik z The Actors Studio, który umieszczam pod wierszem. polecam szczególnie fragment tak od 34 minuty.




Requiem dla Robina W. [kosmitą byłeś między nami]


I think you should be serious about what you do because this is it.
This is the only life you've got
Philip Seymour Hoffman

Śmiertelnie śmieszne filmy o poważnych sprawach
- to się musiało skończyć niewesoło, Robin.
I po co to zrobiłeś? Teraz  będą mówić,
że stchórzyłeś przed życiem, uciekając w miejsce,
gdzie nikt normalny nie chce trafić przed swym czasem.

Lecz jaki czas jest dobry, kiedy spędzasz życie   
na zabawianiu innych? Potem wciąż brakuje
pogody dla nas samych przy zgaszonym świetle
na pustym planie filmu „Życie jako skutek
niewybrednych dowcipów przenoszonych płciowo”.

Czy można lepiej przerwać taki senny stand-up?
Bezboleśniej i czulej? Przecież brak powietrza
nie może ograniczać nieodzownych kroków,
a stetryczały smutek spali nasze żarty,
podpowiadając widzom puenty – aż do tej ostatniej.

Zbyt dobrze cię rozumiem. Mieszkam w takim kraju,
gdzie na ołtarze pchają tromtadracki patos,
oraz ponurą dumę z własnego cierpienia
za grzechy świata tego, więc dopóki mogę,   
wchodzę na blat i milczę – żegnam się z Wietnamem




 

czwartek, 8 września 2016

Północ jest w zasadzie do niczego

Ten wiersz jest stary, ma z 7 lat (ukazał się w "Aubade"), ale dziś brzmi dla mnie jak dezyderata, plan gry.





zawsze na południe

A teraz szybko na południe,
zwłaszcza gdy północ wyczerpała
już wszystkie zimne możliwości.
W kubku za wiele nie zostało
po słabym kwiatku z tamtej wiosny.

Żal jak paznokieć szybko schodzi
pod ziemię, w ciemność. Samo życie.
Na darowanie win skruszonych
w cierpkie drobinki - cały styczeń
(ułoży, jakoś się ułoży).

Ci , co zostali, mają trudniej
- do opróżnienia cała pamięć,
szafy z osieroconych ubrań.
Rozdam, co jeszcze nierozdane.
A potem szybko na południe.