Kolejny remanentowy sprzed kilku miesięcy
W pół drogi
Mężczyzna by nie dostrzegł, że dom nie ma strychu.
Wystan Hugh Auden U góry
Mężczyzna by nie dostrzegł, że dom nie ma sensu,
(oddany zbieracz książek i filmów na płytach,
tworzący katalogi z niezmienną czułością
i niepewny znaczeń), lecz kobiecie trudno
nie dostrzec drobiazgów, które on pomija,
a ona ustawia na najwyższej półce
i co dzień odkurza przeliczając zmarszczki
na twardą walutę ze wspólnego życia.
Na półpiętrze już czeka stos niepogrzebowy
wzniesiony z rachunków i miłosnych listów,
przedwcześnie niemodnych żakietów, torebek,
zdartego obuwia oraz dodatkowych
elementów, jakich pełno w szafie, żeńskiej,
bo zmężniały regał zna tylko papiery,
tony tanich śmieci całkiem niepotrzebnych
z kobiecego punktu wszystkodowidzenia.
Nikt się nie upomina - stary zegar, święci
od nagle zmalałych rzeczy, spraw czy godzin.
Samotnie odpłyną chłopcy i dziewczyny
na szkunerach z balsy, gazetowych łódkach
do wysp nieszczęśliwych. Zamiast pożegnania
pozostaje osad na dnie filiżanek
kupionych do pary w kolejną rocznicę.
Czas uciekł im chyłkiem na osobne piętra.------------------------------
I suplement muzyczny
Loneliness is your only friend.
A broken heart that just won't mend
Is the price you pay.
It's hard to take when love grows old.
The days are long and the nights turn cold
When it fades away.
You hope that she will change her mind,
But the days drift on and on.
You'll never know the reason why she,s gone.
Empty rooms,
Where we learn to live without love.
Empty rooms,
Where we learn to live without love.
-------------------------------