Miedź [1 Kor 13
apokryf]
tanie cymbały bez miłości
harcują wokół nagiej brzozy,
a tu się nie da żyć po prostu,
a tu się nie da w ciszy dożyć
i nie pomoże żaden język
anielski czy naiwność dziecka,
przywoływanie wszystkich świętych,
skoro rozsądek nam ucieka
z bagażem winy do zaleszczyk
po stosach trupów stratowanych
w rytm nienawiści, lecz wciąż brzęczy
miedź wyjebane,
wyjebane.