Z tym krajem łączy mnie już tylko grawitacja

Κομνηνός Κασταμόνου

Ἰδοὺ ὁ ἄνθρωπος


Tomiki Aubade Triste i Karmageddon dostępne w księgarniach:
"Sonet", Żeromskiego 27, Radom
"Księgarnia Literacka im Witolda Gombrowicza", Żeromskiego 83, Radom
"Tarabuk" ul. Browarna 6,Warszawa
"Czuły Barbarzyńca", ul. Dobra 31, Warszawa
także internetowo


http://sklep.danmar.waw.pl/?4,karmageddon-pawel-podlipniak

http://ksiegarniagombrowicza.osdw.pl/


środa, 18 lutego 2015

Whole Lotta "Madafakafares"

Pierwszy występ z "Madafakafares" z oprawą muzyczną już za nami (14.02.). Jesteśmy z niego zadowoleni - ja, Jarek Zarychta i Paweł Matracki. Fuzja klimatów rockowych, jazzowych i miejscami nawet funkowych "zatrybiła", a sądząc po reakcji publiczności - nawet była sporym zaskoczeniem. Teraz przed nami Olkusz   - 28.02. o 17.00.

Tu przedruk szybkiej recenzji. Link do oryginału tu: LINKKKKKKK
A pod tekstem zdjęcia.

"Polityka? NIE! Poezja!
14.02.2015 doman2.0
Nie chce mi się dzisiaj pisać o polityce. Ani o kandydatce Ogórek, która na chwilę wyszła z ukrycia i znów uciekła, ani o kandydacie Dudzie, który mógłby się już schować i nie wracać. Ani o strajkujących górnikach, którym mam dopłacać do emerytur i urobku, czy o rolnikach jeżdżących z biedy na barykady ciągnikami po pół miliona. Napiszę o...

Nie wiem, jakie jest prawdopodobieństwo, że czytasz poezję. Według statystyk, raczej niewielkie. Jeszcze mniejsze, a właściwie znikome, że byłaś/ byłeś dziś wieczorem w bibliotece miejskiej w Radomiu, na wieczorze poetyckim Pawła Podlipniaka.
Tak, wiem! Nie najlepiej wam się kojarzy wieczór poetycki. Nudnawo, sztywno, pretensjonalnie. Tyle tylko, że tym razem trochę inaczej to wyglądało, niż sobie zwykle wyobrażamy.

Paweł Podlipniak, radomianin, rocznik '68 (ach! co to był za rok!) to znakomity poeta. Jeśli nie najlepszy, to jeden z czołowych poetów obecnie tworzących w Radomiu. Wydał właśnie trzeci tomik pod tytułem "Madafakafares". A w bibliotece nie był sam, był liderem tria. Recytowane przez niego wiersze ilustrowali swoimi kompozycjami Jarosław Zarychta na instrumentach klawiszowych i Paweł Matracki na gitarze elektrycznej.

Znakomita poezja, świetnie podawana przez autora (czasem miałem wrażenie, że Paweł za chwilę zacznie śpiewać!), do tego niezwykle ciekawa i subtelna, idealnie dostosowana do nastroju poszczególnych wierszy muzyka - wszyscy trzej stworzyli właściwie spektakl. Niewiele trzeba, by to mogło być prezentowane na dużej scenie. Chociaż, nie wiem, czy akurat w Radomiu...
Bo w sobotni wieczór słuchało tego ze dwadzieścia parę osób. I nie było nikogo z radomskich mediów.

Ci wszyscy, którzy nie byliście - zaprawdę powiadam wam: Macie czego żałować. A jeśli kiedyś dowiecie się, że to trio znów gdzieś występuje, to koniecznie idźcie posłuchać.

Panowie, dziękuję wam za miły wieczór."