i jeszcze pokonkursowo
Niekraj
Ona to dostrzeże, lecz prędzej niż pojmie,
że można znaczyć
dla kogoś początek i koniec, poczuje nienawiść
Jacek Podsiadło Nauka o człowieku
imię boga pisane najmniejszą literą barwy ognia
palcem na zakurzonej ławce nim nadejdą starcy
niosący feretrony i ave sypane wzdłuż nawy
przez chór leciwych głosów które drżą tak mocno
jakby się miały rozpaść pod naciskiem ciszy
a w tle pobrzmiewa rwany w strzępy motyw
to nie jest kraj to nie kraj nie ukochany kraj
schroniliśmy się tutaj tylko przed upałem
nie dla modlitw zwiedzając podrzędne toledo
prowincjonalny dróżdż wielki przy trasie do bździna
bo kto normalny zwiedza jeszcze świeży kościół
postawiony bez sensu pośród blokowiska
o dzwonach co samym dźwiękiem tłuką szyby w oknach
ze zbyt śliską posadzką pełną jasnych żyłek
to z niej właśnie wypływa chłód odklejając z pleców
mnie t-shirt z harlemem a tobie bluzeczkę z pejzażem
manhattanu taki
drobny szczegół co jasno wskazuje
gestem pełnym ironii że się starzejemy w złych miejscach
wrogich krainach pełnych nonsensu zamiast jakiejś nadziei
i przyjdzie nam czekać na dotknięcie lewą ręką ciemności
bo prawa niewładna zwisa wzdłuż lepszego boku
przed kościołem rzucę starcowi w kapelusz dwa złote
byle już nie pluł w organki by nie kąsał ciszy
wystarczy nagły upał w kraju bez miłości----------------------------
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz