Sonet glacière
Śniła
się zima, ja biegłem w szeregu
Adam
Mickiewicz Śniła się zima
odśnieżaliśmy zimę, jakby cały
szereg
obowiązków poganiał między zimne
muldy,
a obawę, że lukier wkrótce nas
pogrzebie
nachalnie podkręcały zdurniałe
koguty
i kury-pogodynki, wieszcząc rychłą
klęskę
ludzkości pod puchowym trenem,
więc za szufle
chwytaliśmy przed świtem, bo
zamieć podstępnie
podchodziła pod progi, kiedy w
nocy ufni
zamykaliśmy oczy, myśląc, że przez
chwilę,
nie dosięgną nas fronty, prawa
kriofizyki,
surowe kary boskie, a zima
odpłynie
niby natrętny koszmar – nie
odeszła nigdy.
śniła się ostra zima. marzliśmy w
szeregu
uchwyceni w lodowcu, niezdolni do
biegu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz