Krajobraz z Turnerem
because here, Bullet,
here is where the world ends, every time
Brian Turner Here, Bullet
Tadeuszowi Nowakowi
W tej okolicy jest zbyt oczywiście.
Worki z ciałami na poboczu drogi,
wrak samochodu, który ciężkie czołgi
stłamsiły łatwo jak zwitek papieru,
a wysypane z bagażnika wiśnie
splamiły asfalt – cierpko i bez celu.
Ile to razy słodki smak herbaty
opuszczał usta i kto w nie wpakował
ładunek prochu staranniej niż słowa
żegnaj czy witaj, zanim tuż przed świtem
lont się wypalił albo pocisk zawył
strażom nad uchem w powietrznej kursywie.
Wieczorem wrony zerwą się do lotu,
śmigłowce zdmuchną śmieci z autostrady,
ktoś zamyślony szepnie cicho habib,
w języku, który wyrósł prosto z piachu.
Głos z minaretu niesie złudny spokój
powolnej śmierci skrytej w ziarnach maku.
znakomicie się czyta i chce się do niego wracać - i o to chodzi, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń