Część głowy 5. Kukułczy
a jeśli między nami cicho wstyd zalegnie,
to jakby nas nie było, nieistotne chwile,
niepotrzebne uczynki, nieuważne słowa,
bo nikt już nie pamięta, po co kogoś kocha
i czy kocha się wierniej od samego siebie,
a wierność brzmi tak pusto, jak w pustych pokojach
cisza się łasi do nóg byłych lokatorów
i tłucze o wypchane kałduny walizek,
gdy odchodzimy dokądś związani nadzieją,
że może jutro lepiej, najdalej, zapewne.
jeśli się między nami cicho wstyd zalęgnie,
banalny i ponury, to przemożna siła
będzie nas odpychała najdalej od siebie
i zginie ślad ostatni po miejscu, gdzie słońce
wplatało się podstępnie w kosmyk twoich włosów
wytapiając miedziane odblaski, a potem
spływało mi po dłoniach, więc zaczynam drętwieć
na samą myśl o drodze, oddaleniu bardziej
dotkliwym od bliskości, głośniejszym od braku
jakiegokolwiek dźwięku, a potem odkładam
słuchawkę, przesuwając palcem po ekranie.
--------------------
I suplemencik noblowski - zgodnie z tytułem posta.
__________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz