Z tym krajem łączy mnie już tylko grawitacja

Κομνηνός Κασταμόνου

Ἰδοὺ ὁ ἄνθρωπος


Tomiki Aubade Triste i Karmageddon dostępne w księgarniach:
"Sonet", Żeromskiego 27, Radom
"Księgarnia Literacka im Witolda Gombrowicza", Żeromskiego 83, Radom
"Tarabuk" ul. Browarna 6,Warszawa
"Czuły Barbarzyńca", ul. Dobra 31, Warszawa
także internetowo


http://sklep.danmar.waw.pl/?4,karmageddon-pawel-podlipniak

http://ksiegarniagombrowicza.osdw.pl/


środa, 22 maja 2024

Po XII konkursie im. R.Wojaczka - wiersz 3: Leon Kowalsky

 


 

 

 

 

 

 

 

 

Leon Kowalsky

 

Wake up! Time to die!

Leon Kowalsky, Blade Runner (1982)

 

wasz bóg już się nie deklinuje,

on się nie odmienia nawet przez wszelkie przypadki

– gdziekolwiek jest ogień, powietrze i wojna,

zastyga nieludzko, bezradnie na grzbiecie

śliskiej  góry (i nie jest to tabor).

 

przewróciliście go na plecy, jak martwą dziewicę,

więc teraz bezradnie przebiera nóżkami,

wpatrzony w ciemniejące powłoki niebieskie,

a każda przypomina złachany aksamit,

gdzieś w ramionach mgławicy oriona. 

 

ten żółw nieodmienny, bez matki sławienej,

jest głuchy na wasze skargi, a daremny wołacz

tylko zakłóca koniec łóżkowej modlitwy

daremnym, cienkim wzwodem wykrzyknika

i nawet jeśli „o” pęcznieje, to nie jest to manna.

 

czy ktoś go uratuje, postawi na nogi, by mógł

popełznąć dalej w krainę bezsensu?

pozwólcie dzieciom strzelić w głowę żółwia

– niech nie przychodzi nic już do nikogo,

nawet w największą z przenajświętszych niedziel.

 

czwartek, 16 maja 2024

Po XII konkursie im. R.Wojaczka - wiersz 2: Bakhmut see-saw

 

 


 

 

 

 

 

 

 

Bakhmut see-saw

 

i jeśli tylko jutro porządnie się zlepi,

przez szumy szepty ciągi rozlane jak kefir, 

nowy porządek świata, po nim zbędna gnoza

pełznąca nieskutecznie przez błoto i ostrzał 

pod bystrym okiem dronów do czarnego morza,

ku rdzawym kupom złomu, na przekór taktyce,

miastom podziurawionym w huczny wielki tydzień,

w których zostali ludzie, zbyt martwi by umrzeć,

z nadzieją pochowaną w kartonowej trumnie.

 

i jeśli takie życie jest tylko złudzeniem,

miśnieńską porcelaną sypaną pod czołgi,

albo bolesnym żartem, przy którym drgnie serce

w pospiesznej przeprowadzce w rejony spokojne,

to wtedy zwykłe słowa: cokolwiek, na zawsze

nie niosą już żadnego z najwierniejszych znaczeń.    

 

środa, 15 maja 2024

Po XII konkursie im. R.Wojaczka - wiersz pierwszy: Amen, niech będzie amen i szybkie wyprzedaże

 


 

 

 

 

 

 Amen, niech będzie amen i szybkie wyprzedaże

 

jesteśmy już tylko strachem na brzegach cyfrowej rzeki

dzieckiem niebacznie zadławionym kulką winogrona

płonącym domem niesionym przez powietrzną trąbę

i nic dosłownie nic nam z tego nie wynika

poza tym że wszystko coraz bardziej przypomina

spot reklamowy cudacznie spierdolonej apokalipsy

opatrzony anonsem ogłoszenie skutecznie społeczne

 

a gdyby wstawić tutaj a i wtedy askutecznie społeczne

skutecznie aspołeczne byłoby nową mantrą paciorkiem różańca

pyskiem klawego bożka który się zwiduje

mentalnym zjebom rankiem na pochyłym drzewie

bez żadnej kozy kozery śladu wątpliwości

pomiędzy ryneczkiem ślidla szybką wyprzedażą

rzeczy duchowo zbędnych z naciskiem na amen

 

i nagle zdarza tam się big bang gangbang – nagłe zmartwychwstanie